GRY

piątek, 9 sierpnia 2013

♥ Rozdział 9: Zemsta ♥

**Joy**

Byłam na maksa wściekła.Co za....Ugh!!! A ja chciałam się z nim zaprzyjaźnić i nawet go przeprosiłam ,a on co!?
Wpadłam do pokoju i opadłam na łóżko. Mimo to ,że byłam bardzo zła ,to i tak nie powstrzymało moich łez od wypłynięcia z oczu rozmazując przy tym mój lekki makijaż.
- Joy? - Usłyszałam za sobą, więc odwróciłam się ,żeby sprawdzić kto to.
W drzwiach stała moja przyjaciółka Mara.
- Co ty tu robisz? - Zapytałam ,a raczej wychlipałam przez łzy.
- Przyszłam sprawdzić jak się czujesz. - Odpowiedziała z wyraźną troską.
- A jak się mam czuć? Próbowałam się z nim zaprzyjaźnić Maro.
- Już nie musisz próbować. - Pogładziła mnie po ramieniu. - Zerwałam z nim.
- Co? - Zdziwiłam się. - Przecież ty go kochasz.
- Tak ,ale nie chcę być z kimś kto tak traktuje moją przyjaciółkę.
- Czuję się winna tego ,że już nie jesteście razem. Byliście fajną parą. - Przyznałam.
Brunetka raptownie posmutniała.
- Może i tak ,ale nie chcę mieć takiego chłopaka jak on. - Powiedziała cicho.
Przytuliłam ją do siebie. Łzy chwilę temu przestały spływać mi po policzkach.
- Muszę o nim zapomnieć. - Wyszeptała.
Westchnęłam wiedząc ,że to nie będzie dla niej łatwe ,a nie chciałam by cierpiała.
Dobiegło nas pukanie do drzwi.
- Proszę. - Powiedziałyśmy jednocześnie.
Do pokoju weszła Trudy.
- Gwiazdki ,a wy nie w szkole? - Zapytała.
- Nie mam ochoty tam dzisiaj być. - Odpowiedziała na jej pytanie Mara.
- Ja też nie. - Odezwałam się.
- Coś się stało? - Zauważyła ,że nie jesteśmy w nastojach.
Nic nie powiedziałyśmy.
- Rozumiem ,że nie chcecie o tym rozmawiać. - Zgadła. - Nie powiem Victorowi ,że tu jesteście ,ale musicie mi pomóc w robieniu obiadu.
- Oczywiście. - Uśmiechnęłam się do opiekunki ,a ona po chwili opuściła pokój.
- Trzeba się przebrać. - Westchnęła brunetka ,po czym wstała i zabierając ciuchy ze swojego łóżka także wyszła z pokoju.
Uszykowałam sobie czerwoną sukienkę z jedwabiu i balerinki tego samego koloru. Ubrałam się w te rzeczy ,a mundurek powiesiłam na wieszaku w szafie i zeszłam na dół.
Kiedy znalazłam się w kuchni Trudy od razu wręczyła mi worek ziemniaków i nożyk.
- Obieraj. - Rozkazała zabiegana.
- Czy wszystko w porządku? - Zapytałam zaczynając obierać.
- Mam dzisiaj randkę. - Odpowiedziała. - Muszę się szybko wyrobić z obiadem ,by mieć czas się uszykować.
- Randka? - Zdziwiłam się. - Z kim?
Zarumieniła się.
- Z wujkiem Fabiana. - Odpowiedziała radośnie.
- To super! - Spróbowałam wydobyć z siebie chodź odrobinę entuzjazmu. 
- Trudy? - Do kuchni weszła Mara.
- Ohh. Jak dobrze ,że jesteś. - Odetchnęła opiekunka i wręczyła Marze masę sztućców.
- Ale ja nie mogę wam pomóc. - Powiedziała brunetka odkładając te rzeczy na blat. - Mój tata dzwonił i chce się ze mną spotkać.
Trudy westchnęła.
- No dobrze. Idź już.

- Dzięki. - Moja przyjaciółka uśmiechnęła się promiennie i wybiegła z kuchni.
- Wygląda na to ,że więcej obowiązków spadło teraz na ciebie ,Joy. - Zwróciła się do mnie Trudy po chwili.
- Przeżyje. - Odpowiedziałam wkładając już obrane ziemniaki do garnka ,po czym włączyłam palnik.
Kobieta zabrała sztućce ,które zostawiła Mara i poszła rozłożyć je w jadalni na stole. Usiadłam na krześle czekając na dalsze zadania.
- Teraz jesteś wolna. - Powiedziała ,kiedy wróciła. - Kiedy wszystko się ugotuję po prostu każdemu nałóż ,okay? A ja już pójdę się szykować. Mogę ci powierzyć takie zadanie?
- Oczywiście. - Uśmiechnęłam się.
- Dobrze. - Odwzajemniła mój uśmiech i wyszła. 
Zabrałam czasopismo ,które leżało obok owoców i gotowa na to ,że trochę będę musiała czekać aż to wszystko się ugotuje ,zaczęłam czytać.
"Jak zemścić się na chłopaku?" ,przyciągnął moją uwagę tytuł głównego artykułu.
- To może być ciekawe. - Powiedziałam do siebie i przeszłam do czytania.
Od razu ,kiedy skończyłam czytać zdecydowałam ,że powinnam zemścić się na tym pacanie. Tylko jak?
Moje rozmyślenia przerwał dzwonek ,który mówił ,że obiad gotowy. Wyciągnęłam odpowiednią liczbę talerzy i zajęłam się nakładaniem na nie ziemniaków i mięsa.
Zatrzymałam się na jednym z talerzy. Już wiedziałam jaki kawał zrobić Jeromowi! Spojrzałam na zegarek. Lekcje już się skończyły i wszyscy już pewnie zmierzali w stronę domu.Szybko wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer do Pat.
- Halo? - Odebrała już po drugim sygnale.
- Masz jeszcze te robaki ,które kiedyś chciałaś wsadzić Eddiemu pod pierzynę?
- Jakie robaki?! - Usłyszałam zdziwiony i zdenerwowany głos Eddie'go. Ups...
- Em...żadne. - Odpowiedziała mu. - Są u nas pod moim łóżkiem. - Zwróciła się do mnie.
- Dzięki. - Rozłączyłam się ,a następnie pobiegłam na górę ,żeby po chwili wyciągnąć duże pudełko spod łóżka mojej przyjaciółki ,po czym wróciłam do kuchni. 
Wsadziłam robaki na jeden z talerzy tak by ich nie było widać. Zemsta jest słodka ,pomyślałam. 
Do domu po woli zaczęli się schodzić wszyscy. Z szatańskim uśmieszkiem zdecydowałam ,że zemstę czas  zacząć.

No to tyle z 9. Pisałam to długo i jeszcze wyszło durnie! ;c

Patricia Miller

14 komentarzy:

  1. Genialny!
    Czekam na kolejny!
    Jestem ciekawa już reakcji Jeroma na widok robaków!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super jestem ciekawa miny Jeroma albo jego krzyku szybko dodawaj next ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. super juz wiem jaka zemsta jak patrcia dala eddiemu czekoladki a to byly robaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział!
    Hahah już sobie wyobrażam minę Jerry'ego kiedy zobaczy na swoim talerzu robale!
    A Eddie niezły ''Jakie robaki?'' Nieładnie się tak wtrącać do rozmowy!Hahaha

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahhha świetnyy juz wspolczuje jeromowi XD
    Nie ladnie eddie tak podsluchiwac czyjas rozmowe :-D
    Czekam na next XD :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty potworzeee! Jak możesz robić coś takiego mojemu misiowi... ;c
    Grrr... Oszalałaaaś ;/
    To takie feee xD I to wtrącanie się do nieswoich konwersyji... Wychowałabyć tego niewychowanego kmiota paczota :P Tak nie może być loool <3
    Pisz szykbko nn bo bd z Tb źleee xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahaha świetnee <3 Dodaj szybko następnyy <3 Kocham twoje opowiadania : D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak durnie ? Wyszło świetnie!! Czekałam ,czekałam i się doczekałam. Zemsta jest słodka ...taa ,ale nie wiedziałam,że robaki też :P . Trochę szkoda Jeroma ,ale zasłużył sobie ,a co do Eddiego to hahaa! /Patricia Williamson

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham cię Joy !!!!!!!!!! Współczuje Jerome !!!
    © Bo nim było niebo,ziemia i niebios sklepienie - porostu ludzkie przeznaczenie!!©
    to są me prawa autorskie !!! To jest made in Gaduła !!/Gaduła

    OdpowiedzUsuń
  10. Zostałaś nominowana! Szczegóły u mnie na blogu: sibuna-hoa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałaś Nominowana! Do Verstile Blogger Award!
    Szczegóły u mnie! Na blogu!
    http://sibunaandanubis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Twój Blog został nominowany przeze mnie do Versatile Blogger Award ! Szczegóły u mnie na blogu http://wwwpeddy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award na blogu http://house-of-anubis-hoa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń