GRY

niedziela, 14 lipca 2013

♥ Rozdział 5 ♥ "Najpierw szukasz Willow ,a teraz szukasz Mare?"

**Joy**

Zastanawiałam się przez dobre pięć minut jak mam zacząć rozmowę.
- No to o czym chcesz gadać? - Spytał blondyn przerywając ciszę ,która panowała właśnie w pokoju.
- O tobie i o Pat. - Odpowiedziałam poprawiając się na łóżku ,żeby było mi wygodniej.
Chłopak nieco spochmurniał.
- Joy ,to nie jest twoja sprawa.
- Jest jeżeli dochodzą do tego łzy mojej przyjaciółki.
Zaskoczyłam go.
- Łzy?
Postanowiłam zacząć swój wykład.
- Posłuchaj. Ja rozumiem ,że twoja babcia umarła i ,że jesteś smutny z tego powodu.
Chciał się odezwać ,ale uciszyłam go gestem ręki.
- Nie przerywaj mi. To nie jest fair w stosunku do Pat. Nie możesz jej tak traktować. - Ciągnęłam. - Ona ma dosyć tego ciągłego zwracania uwagi i pretensji z twojej strony. Nawet nie wie czym sobie na to zasłużyła.
Przerwałam na chwilę ,żeby wyłapać jakieś zmiany na jego twarzy lub jakąś reakcje ,ale on siedział tylko ze spuszczoną głową i uparcie patrzył się w podłogę.
- Ja nie mam pojęcia dlaczego się tak zachowujesz ,bo śmierć babci to nie jest chyba powód ,prawda? Bynajmniej to się nie trzyma kupy i jest niezrozumiałe.
Oczekiwałam jakiejś reakcji ,ale on jak manekin zastygł w jednym miejscu i pozycji.
- Zależy ci na niej? - Nie odpuszczałam. - Jeżeli tak to pogódźcie się i przestań ją ranić ,bo przez to możesz naprawdę ją stracić. A jeżeli nie to po prostu mi to powiedz to już sobie pójdę ,ale nie licz na to ,że będę dla ciebie wtedy wyrozumiała.
- Zależy mi na niej. - W końcu się odezwał.
- To leć się z nią pogodzić i przestań traktować jak jakiegoś psa na tresurze.
- Masz rację. - Wstał. - Pora to skończyć.
Pokierował się w stronę drzwi ,żeby zaraz za nimi zniknąć ,ja zrobiłam to samo. Obserwowałam Eddie'go jak idzie po schodach na górę. Nie chciałam być wścibska i podsłuchiwać ich rozmowę dlatego ,kiedy tylko zniknął mi z oczu poszłam do salonu.
O tej godzinie w tym pomieszczeniu powinna być masa ludzi ,a tu ku mojemu zdziwieniu była tylko Amber z Alfie'm oraz Willow i Jerome.
Alfie był zajęty graniem na konsoli ,a jego dziewczyna przeglądała jakieś czasopismo. Willow rozmawiała z wypchanym krokodylem ,który był główną ozdobą ławy ,która stała przy kanapie. Ta dziewczyna była dziwna. Nie znałam jej zbyt długo ,ale na tyle dobrze ,żeby móc to stwierdzić.
Jerome stał oparty o ramę wielkiego okna raz wyglądając za okno ,raz obserwując rudowłosą.
Teraz akurat jego spojrzenie było skierowane na mnie.
- No co się patrzysz? - Spytałam.
- A nie mogę? -
- Nie ,bo ci się oczy spocą. -Zaśmiał się z mojej uwagi. W sumie to chciałam mu dogryźć ,ale on chyba tego nie zauważył. 

- Widziałaś gdzieś Mare? - Spytał ,kiedy podeszłam do szafy obok ,której stał i zaczęłam szukać jakiegoś video ,które można by było obejrzeć.
- Najpierw szukasz Willow ,a teraz szukasz Mare?  Jerome co ty knujesz?
- Nic. - Powiedział z przesadną niewinnością w głosie.
Przyjrzałam mu się podejrzliwie. Uśmiechnął się i stanął prosto.
Parsknęłam śmiechem.
- Co ty robisz? - Spytałam rozbawiona.
- Chcę ,żebyś miała lepszy widok.
- Ty nie byłbyś lepszym widokiem nawet gdybyś zrobił sobie operację twarzy ,na którą zbierają mi się wymioty jak ją widzę. A ta fryzura? Wyglądasz jak po ataku prądu. - Skomentowałam i odeszłam nie obdarowując go już ani jednym spojrzeniem.
Usiadłam na kanapę i kątem oka spojrzałam na blondyna. Stał w tym samym miejscu z otwartą buzią.
- Jerome ,zamknij buzie ,bo zabijesz nas wszystkich tu swoim oddechem i jeszcze ci mucha tam wleci. - Powiedziałam.
- UUUUUUUUUUUUUU. - Wydał z siebie głos Alfie. - Ale po tobie pojechała. Brawo Joy!
- Mówię tylko prawdę. - Oznajmiłam.
Jerome spojrzał się najpierw na Alfie'go ,a później na mnie i wyszedł ,słychać jeszcze tylko było trzask drzwiami.

Oto rozdział 5 :D

Patricia Miller

8 komentarzy:

  1. Super!Ale mu pocisnęła!Haha.Dodaj szybko kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! To jest wspaniałe . Ciekawi mnie wątek Jeroma Mary i Willow, puki nie ma Jeroy oczywiście . No i bardzo mnie interesuje Peddie . Cieszę się, że jakoś ich tu wplotłaś ! super ! <3<3 /Rebecka

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ,super,super,super,super-ale po nim pojechała a z tymi włosami .Sie zdenerwował :) ,na początku Willow a potem Mara on coś knuję hm.... dodawaj szybko next proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super,te włosy porażone prądem mnie rozbawiły ha ha /BB

    OdpowiedzUsuń